. .
Logo Forum piłkarskie/sportowe/muzyczne
Forum ogólnotematyczne, sportowe, muzyczne, piłkarskie.
 
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum piłkarskie/sportowe/muzyczne Strona Główna » Humor
. Kawały i inne śmieszne teksty Go back
Autor Wiadomość
DOTIN
Podawacz piłek
Podawacz piłek

Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 30
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Na wyspie jest trzech rozbitków: dwudziestolatek, czterdziestolatek i siedemdziesięciolatek. Na sąsiedniej wyspie była naga dziewczyna. Dwudziestolatek rzuca się w fale i krzyczy:
- Płyńmy do niej!
Na to czterdziestolatek:
- Spokojnie Panowie, zbudujmy najpierw tratwę.
A siedemdziesięciolatek:
- Panowie, po co! Stąd też dobrze widać.

Dlaczego faceci lubią mądre kobiety?
- Przeciwieństwa się przyciągają.

Jaki rodzaj sportu mężczyźni najchętniej uprawiają na plaży?
- Wciąganie brzucha na widok każdej młodej dziewczyny w bikini.

Do Szkota:
- Powinien pan kupić ten samochód, spala tylko łyżeczkę benzyny.
- Stołową czy od herbaty?

Młody McIntosh wybrał się w podróż do Francji. Po powrocie ojciec wypytuje go o wrażenia.
- Ach, wspaniale - opowiada mlody Szkot - piękny kraj! Tylko ludzie jacy dziwni. Wyobraź sobie, że pewnego razu, o drugiej w nocy do mojego hotelowego pokoju wpada facet w piżamie, co wrzeszczy, wymachuje rękami, tupie. Złapal wazon stojący na stole, rzucił nim o podłogę, wreszcie wybiegł trzaskając drzwiami.
- A ty co na to? - pyta zdziwiony ojciec.
- Nic, ojcze, dalej sobie grałem na kobzie


Szkot wsiada do taksówki i pyta:
- Ile zapłacę za przejazd na dworzec?
- Dwa funty.
- A za walizkę?
- Walizkę zawiozę za darmo.
- To proszę zawieźć ją na dworzec, a ja pójdę piechotą!

Szkot czyta książkę. Od czasu do czasu gasi swiatło, potem znów je zapala.
- Co ty robisz? - pyta go żona.
- Przecież przewracać kartki można i po ciemku.

Mąż zwraca się do żony:
- Kochanie, przyniesiesz mi herbatę?
Żona na to:
- A czarodziejskie słowo?
Mąż:
- Biegiem!

Czemu tak krzyczałe w nocy?
- Miałem straszny sen. Śniło mi się, że musze się ożenić!
- Z kim?
- Znów z tobą!!!


Podczas kłótni, żona żeby do żywego dopiec mężowi, mówi:
- Jak umrzesz, natychmiast wyjdę za mąż!
- No wiesz, a co mnie obchodzi nieszczęcie obcego człowieka?!


Córka wraca wieczorem do domu. Ojciec informuje ją:
- Był ten Twój wielbiciel i chciał prosić Cię o rękę.
- To bardzo miłe z jego strony, tylko jak ja mogę opucić mamusię?
- Możesz ją sobie zabrać.

Jasiu pokazuje mamie zadanie domowe z j. polskiego: "Fczoraj bylem f szkole". Mama zdziwiona się zastanawia... nie wie czy dobrze czy źle więc idzie do męża i się pyta: "kochanie, czy to jest prawda?" Na to mąż: "Nie, przecież wczoraj była niedziela!"


Pani pyta Jasia:
-Ile masz lat?
-Nie wiem
-Ile jest gwiazd na niebie?
-Nie wiem
-Jak twoj dziadek przechodził wojne swiatowa?
-Nie wiem
-Jak twoja babcia piecze ciasto?
-Nie wiem
Jaś idzie do domu i pyta sie mamy:
Mamo,ile mam lat?
-7
Idzie do taty:
Tato,ile jest gwiazd na niebie?
-Tego nikt nie wie
Idzie do dziadka:
Dziadku,Jak prechodziłes wojne swiatowa?
-Z krwi i kosci
Idzie do babci:
Babciu,jak pieczesz ciasto?
-Raz,Dwa,Trzy i gotowe
Na drugi dzień idzie do szkoły:
Pani pyta Jasia:
-Ile masz lat?
-Tego nikt nie wie
Ile jest gwiazd na niebie?
-7
Jak twoj dziadek przechodził wojne swiatowa?
-Raz,dwa,trzy i gotowe
- Jak twoja babcia piecze ciasto?
- Z krwi i kosci.

Strażnik otwiera drzwi celi i mówi do więźnia:
- Przyszła pana odwiedzić żona.
- Która?
- Bez głupich dowcipów!
- Jakie dowcipy? Przecież siedzę za bigamię!


Naczelnik więzienia wypytuje strażników:
- Jak to możliwe, że więzień z celi 113 uciekł?
- Miał klucze od swojej celi, panie naczelniku.
- Skąd miał? Ukradł któremuś z was?
- Nie, uczciwie wygrał w karty!


Podczas pierwszego widzenia w więzieniu żona mówi do męża:
- W ciągu tych kilku miesięcy musisz się trochę opalić.
- Dlaczego?
- Wszystkim znajomym powiedziałam, że pojechałeś na wyprawę do Afryki.

Czemu ten pluton tak krzywo stoi?! - pieni się kapral.
- Bo ziemia jest okrągła - mówi jeden z żołnierzy.
- Kto to powiedział?
- Kopernik.
- Kopernik wystąp!
- Przecież umarł.
- Czemu nikt mi o tym nie zameldował

Odbywa się musztra. Żołnierze stoją w szeregu. Kapral daje komendę:
- Prawą nogę do góry podnieć!
Kowalskiemu się pomyliło i podniósł do góry lewą nogę. Kapral patrzy się wzdłuż szeregu i krzyczy:
- Co za dureń podniósł obie nogi?!

Kapral mówi do szeregowca:
- Masz żetony telefoniczne?
- Jasne, stary!
- Masz mówić: Tak jest panie kapralu! A wiec masz żetony telefoniczne?
- Nie panie kapralu!

Do sklepu na wsi wchodzi rolnik i pyta:
- Czy są gwoździe?
- Nie ma.
- A grabie?
- Też nie ma.
- A może wiadra?
- Nie, nie ma.
- To dlaczego nie zamkniecie sklepu?
- Bo kłódek też nie ma.


- Sąsiedzie! Dokupiłem sobie 10 ha pola!
- Wiem. Pański koń powiesił się za stodołą.


W Wielkanoc chłop wchodzi do stodoły i mówi do krowy:
- Mućka, powiedz co!
- Nic z tego! Ja mówię tylko w Wigilię.


Kuzyn z miasta odwiedza bardzo zaniedbane gospodarstwo rolne Antka.
- Nic na tej ziemi nie ronie?
- A no nic - wzdycha Antek.
- A jakby tak zasiać kukurydzę?
- Aaaa... jakby zasiać, to by urosła.

Na komisji wojskowej pytają poborowego:
- Do you speak English?
- Heee?
Pytają następnego:
- Do you speak English?
- Heee?
I następnego:
- Do you speak Eglish?
- Yes, I do.
- Heee?

Post został pochwalony 0 razy
PlutoN
U-19
U-19

Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
fajne kawały... mam tylko jedno zastrzezenie nie pisz ich post pod postem, tylko w jednym staraj się umiescic... drugim razem za pisanie posta pod postaem bbędzie ostrzezenie

Post został pochwalony 0 razy
*Kedar*
Administrator
Administrator

Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Nawet o plutonie jest Very Happy

Takie głupie na kompie znalazłem Very Happy

Zadania z fizyki dla kandydatów na fizyke
1.
Napięcie skuteczne pomiędzy powiekami śpiącej królewny jest równe U.
Królewna śpi już n lat wydając k oddechów na minutę. W pewnej chwili
t, w nieskończenie małym przedziale czasu dt, wpada przez okno wiązka
monochromatycznego światła wywierająca ciśnienie p na powieki królewny.
Jakie przyrządy optyczne powinny ustawić krasnoludki na drodze
promienia, by obudzić królewnę, jeżeli po l sekundach młody, uziemiony
książę o potencjale V, zaczyna wirować wokół jej łoża, składając na
jej ustach o napięciu powierzchniowym s, x pocałunków o mocy P każdy?
Klamra w pasie księcia to złącze p-n.

2.
Doskonale czerwony Kapturek idąc lasem spotyka wilka. W koszyczku
Kapturek ma n+1 protonów i n neutronów. Zderzają się doskonale
sprężyście i zbliżają do domku babci po quasi sinusoidzie z pulsacją
kątową w. Jeżeli domek babci jest bombardowany bozonami z dwururki
gajowego, uzasadnić, dlaczego oczy babci powiększyły się k-krotnie.
UWAGA: w chwili k-tego wystrzału wilk zróżniczkował las po czasie.
Wilk jest nierozciągliwy i przesunięty w fazie o pi/2 względem
gajowego. Oblicz impedancję układu wilk - czerwony kapturek - dwururka.

3.
Z dna szklanki ze sprite'em odrywają się co dt bąbelki o napięciu
powierzchniowym s. Po czasie t pierwszy bąbelek przebył drogę S
poruszając się po sinusoidzie. Całkowita praca wykonana przez bąbelki
sprite'a w danym czasie t wynosi W. Oblicz skok linii śrubowej n+2-ego
bąbelka, jeżeli wiadomo, że po czasie, gdy k-ty bąbelek był w 1/8
drogi, szklanka została oświetlona skolimowaną wiązką światła.
Przewidzieć zmiany w ruchu n+2-ego bąbelka, jeżeli po dojściu jego
poprzednika do powierzchni szklanka zacznie wirować z prędkością
kątową w.

4.
Zła królowa, stojąc przed lustrem, poczynając od chwili t=0 wypowiada
w ciągu t sekund formułę "Lustereczko, powiedz przecie, najpiękniejszy
kto na świecie?". Co stanie się w chwili 2t, gdy przez okno padnie na
lustro strumień neutronów termicznych? Odpowiedź podaj dla trzech
przypadków:
a) lustro jest wklęsłą soczewką o aberracji sferycznej A, posrebrzaną
od tyłu w k%,
b) lustro jest zwierciadłem elektrostatycznym,
c) zła królowa ma zeza.
W przypadku c) powiedz, jaką rolę odgrywa fakt, że we wzorze na
akomodację siatkówki oka złej królowej występuje stała 'kappa'

Post został pochwalony 0 razy
BarcaFan
U-21
U-21

Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
hahahahahaha ale zadania, pewno zaden fizyk by nie rozwiazal Very HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Necia
Moderator
Moderator

Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Dwóch facetów siedziało w szalecie, w kabinach obok siebie. Dzieliła ich taka podwieszana ścianka, jak to w szalecie. Po jakimś czasie jeden z nich zorientował się, że nie ma papieru toaletowego. Pyta więc tego za ścianą:
- Przepraszam bardzo, czy u pana jest papier toaletowy?
- No właśnie, że nie ma!
- Hmm, a ma pan może gazetę?
- Nie mam gazety.
- To może jakiś bilet?
- Nie, nie mam biletu.
I tu nastała długa chwila milczenia... W końcu zrozpaczony pyta:
- Przepraszam, a ma pan może rozmienić stówkę na dychy?

Gdy mężczyźnie źle - szuka żony.
Gdy mężczyźnie dobrze - żona jego szuka.

Mąż, zaczytany w Playboyu, mówi do żony:
- Wiesz... Piszą że każdy mężczyzna zasługuje na taką kobietę, co potrafi i lubi gotować, sprzątać, zna się na miłości francuskiej i odzywa się tylko wtedy, gdy ją się o to prosi.
Żona:
- Przeczytaj do końca ten artykuł. Piszą, że do tego potrzebny jest mercedes, złota karta kredytowa i willa, baranie.

Post został pochwalony 0 razy
^^Biały Kruk^^
Kapitan
Kapitan

Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Najlepsze kawałki z "Najsłabszego ogniwa"




- Benedykcie, wiesz, kto to był Edyp?
- Król, który źle skończył.
- Jak?
- Bardzo mi ciężko odpowiadać na to pytanie, bo powinienem doskonale znać odpowiedź. Jestem filologiem klasycznym.
- O Matko Boska!
- Król Edyp został oślepiony. Miał, ogólnie rzecz biorąc, problem rodzinny z córką i żoną.
- Z córką?
- O ile dobrze pamiętam, był mężem Jokasty.
- Tak. I jednocześnie jej ....?
- Ojcem?
- Jej SYNEM!!!! O Boże jakie to wszystko jest potworne!!!
- Masz rację Kaziu, mitologia jest potworna.
- Nie. WY JESTEŚCIE POTWORNI! To jest tragedia grecka!!!!

Marcinie, Bóg wybacza, ale niestety zawodnicy NO nie wybaczają. Musimy się rozstać!

- Marleno, Grecy nikogo nie pokonali, bo... wygrali? To znaczy, że ich przeciwnicy musieli się poddać?
- Głupio mi... Nawet się z mężem założyłam, że Grecy wygrają.
- A o co się założyliście?
- To tajemnica małżeńska.
- O całusa? No powiedz, może wreszcie się coś wydarzy w tym programie.
- O coś więcej. Ale nie powiem nic więcej, bo jeszcze dzieci będą oglądać, albo rodzice.
- A robicie z mężem coś takiego, do czego wstyd się przyznać?
- Nie. Ale to był przyjemny zakład.
- A gdybyś przegrała to by było mniej przyjemnie?
- Tak, bo on stawiał duże wymagania.
- Rozumiem. Nie będę tego podawała dalszej analizie dla dobra rodziny polskiej.

No to czas poznać następnego nygusa - przegrywusa. Kto nim będzie?

Miał być wspaniały, trzypiętrowy tort z bakaliami, a wyszedł placek z zakalcem. Wygraliście 900 zł. Komu zabrakło niezbędnych kwalifikacji kulinarnych? Wskażcie NO!

Na koniec wasz drużynowy Feniks podniósł się z popiołów i wygraliście 1800 zł. Ale niestety w finale są tylko 2 miejsca…

Może nie trzeba było chodzić w szkole na wagary?! Żeby przebrnąć przez większość pytań w tej rundzie wystarczyło mieć wiedzę z zakresu szkoły podstawowej. Komu za tę rundę wystawicie pałę?

Krzyśku, w istocie twoja bajka była niedługa. Zgasłeś jak iskiereczka w popielniku!

To nie tak miało wyglądać! To nie ta bajka! 8 wspaniałych osiągnęło wynik 7 krasnoludków! A ja wychodzę na sierotkę Marysię. Kto zaprezentował najbardziej skarlałe umiejętności intelektualne? Wybieracie Najsłabsze Ogniwo!

Dziady część III czyli Wielka Improwizacja w waszym wykonaniu! Porwaliście się na 3 tysiące, wygraliście 300 złotych! Bardzo romantycznie! Przez kogo wasz kolejny drużynowy zryw się nie powiódł? Przez kogo cierpicie finansowe katusze?

Pawle, najsłabszych ogniw nigdy dość. Ty jesteś kolejnym. Pa!

Wasza drużyna powinna nosić imię Stefana Żeromskiego. Taki patron najlepiej by pasował do syzyfowych prac, jakie tu wykonujecie!

Wasz wesoły autobus wykonał kolejny pusty kurs i następnie zjechał do bazy. Wygraliście tylko 700 złotych! Kto z was zygzakował jak po spożyciu?

W sytuacji klęski urodzaju wybór nie był prosty. Kto z Was był najsłabszym z najsłabszych?

Tak się trudziliście, tak się pociliście, że zapas paliwa skończył się wam w pół drogi i zamiast 3 tysięcy macie 1800 złotych! Czyja gra była najmniej ekonomiczna?

Wasz zespół i 3 tysiące to "ucho od śledzia" - pojęcia nawzajem się wykluczające!

Kto jest za chudym w uszach cienkim bolkiem, który nie zasługuje na dalszą grę?

Zdzisławie wymyśliłeś wunderwafe! Wojsko uzbrojone w śmiercionośne jabole!

A powiem Ci, że wyjątkowo masz rację. Rzeczywiście Zdzisław był najsłabszy! Prawdopodobnie jabol uderzył mu do głowy!

Musicie się jeszcze wiele nauczyć. Ale macie pecha, bo my tu nie prowadzimy szkółki niedzielnej!

Za niektóre odpowiedzi w tej rundzie należą się Wam srebrne, albo nawet złote usta! Ale 3000 się wam nie należą! Zarobiliście zaledwie 600 złotych!

Kolejny impas decyzyjny i... kolejny remis! To chyba najlepszy dowód, że gracie byle jak i najsłabsze ogniwa występują w nadmiarze!

Post został pochwalony 0 razy
Necia
Moderator
Moderator

Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Międzynarodowy kongres feministek. Na podium wchodzi jedna z delegatek i rzuca hasło.
- Siostry, dość wyzysku. Nie będziemy im prać i gotować!
Uchwałę przyjęto jednogłośnie. Na kolejnym spotkaniu wojowniczych pań, delegatki dzielą się swymi spostrzeżeniami. Zaczyna Angielka.
- Wróciłam do domu i mówię: "John, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję". Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia - widzę... gotuje jajko.
Sala zatrzęsła się od oklasków. Na mównicę wchodzi Francuzka.
- Wróciłam do domu i mówię: "Pierre, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję". Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia - widzę... pierze majtki.
Owacje na stojąco. Na podium wchodzi Rosjanka.
- Wróciłam do domu i mówię: "Iwan, od dzisiaj nie piorę i nie gotuję". Pierwszego dnia - nic nie widzę, drugiego dnia - nic nie widzę, trzeciego dnia nadal nic nie widzę. Czwartego dnia - zaczynam widzieć na prawe oko.

Stoi mąż z żoną przed wystawą damskiej bielizny. Żona prosi:
- Kup mi te majteczki...
Na co on odpowiada:
- Masz pupę jak kombajn... Nie będą ci pasowały - i nie kupił.
Wieczorem mąż umizguje się do żony.
- Może byśmy trochę pofiglowali?
A ona na to:
- Czy ty uważasz że do jednego kłosa będę uruchamiała kombajn?...

Pewne francuskie pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis
poranka.
Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
"Wstaję, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu".

Młoda para zgłasza się u proboszcza. Proszą o jak najszybsze udzielenie ślubu.
- Jesteście bardzo młodzi - probuje perswadować ksiądz - Czy rzeczywiście jesteście przygotowani do małżeństwa?
- Jak najbardziej! - mówi chłopak - Ja już kupiłem wódkę na wesele, a Aśka jest już w ciąży.

Pasażerka w autobusie przeprasza siedzącego obok niej staruszka:
- Tak mi przykro, że usiadłam na pańskich okularach.
- Nic nie szkodzi - odpowiada uprzejmie staruszek - moje okulary nie takie rzeczy widziały...

Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
- Poproszę o pokój na jedną noc.
- Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
- Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem.
Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
- Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
- Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch.
- Co pan! W hotelu?
- Możemy to łatwo sprawdzić - panie kapitanie! Poprosze 5 herbat pod 14.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji:
- Co się stało z moimi wspołlokatorami?
- Rano zabrała ich milicja.
- A mnie dlaczego nie zabrali?
- Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.

Lecą komandosi na akcje.... Już przed samym miejscem zrzutu kapral przypomina:
- Panowie, za chwilę wyskakujecie. Oczywiście zaraz po opuszczeniu samolotu proszę pociągnąć
za prawy uchwyt, to otworzy się spadochron. Gdyby się nie otworzył - proszę pociągnąć za lewy - otworzy się zapasowy. Po wylądowaniu będą na Panów czekały rowery, którymi udacie się w kwadrat D7.
Pierwszy komandos wyskakuje, leci, pociągnął za prawy uchwyt - nic, pociągnął za lewy uchwyt - nic.. Spada dalej i myśli:
- No k**** pięknie, tych rowerów na dole pewnie też nie będzie...

Post został pochwalony 0 razy
H@T
Moderator
Moderator

Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 877
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Nienadzka
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Pwiem Wam tak ze zanim wejdziecie czytac hehhh
I jak popatrzycie na logo humor TO TEN BILADEN HEEHHHH
UDALO CI SIE KEDAR HEHEH DOBRE TO Z TYM BILLADENEM

Post został pochwalony 0 razy
Necia
Moderator
Moderator

Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Nom, fajny pomysł Wink

Na drodze doszło do czołowego zderzenia dwóch samochodów kierowanych przez kobiety.
- Ty idiotko! Chyba jesteś ślepa!
- Ja? Ślepa? Przecież trafiłam w sam środek!

- Więc pracuje pan na poczcie? A co pan robi?
- Stempluję listy...
- To musi być strasznie nudna praca... Ciągle przystawiać tę samą pieczątkę...
- Dlaczego nudna... Codziennie zmieniamy przecież datę!

- Może nam pani opowiedzieć coś o mężczyźnie który panią napastował w parku? - zwraca się sędzia do świadka.
- Zalatywał wódką...
- A jakieś szczegóły?
- To była żubrówka...

W pociągu podróżny zwraca się do współpasażerki z przedziału:
- Czy może pani powiedzieć swojemu synkowi, żeby przestał mnie przedrzeźniać?
- Jasiu, przestań zachowywać się jak kretyn!

98-letni staruszek przychodzi do lekarza na badania kontrolne. Lekarz pyta go o
samopoczucie, na co staruszek odpowiada:
- Nigdy nie czułem się lepiej. Mam 18-letnią narzeczoną. Jest w ciąży i wkrótce będziemy
mieć syna...
Doktor myśli chwilę i mówi:
- Niech pan pozwoli, że opowiem panu pewną historię:
Pewien myśliwy, który nigdy nie zapominał o sezonie myśliwskim, wyszedł raz z domu w
takim pośpiechu, że zamiast strzelby wziął ze sobą parasol. Kiedy znalazł się w lesie, z
krzaków wyszedł ogromny niedźwiedź. Myśliwy wyciągnął parasol, wycelował w
niedźwiedzia i wypalił. I wie pan co stało się potem?
- Nie - odpowiada staruszek.
- Niedźwiedź padł martwy jak kłoda.
- Niemożliwe! - wykrzyknął staruszek. - Ktoś inny musiał wystrzelić!
- I do tego punktu właśnie zmierzałem...

Na wydziale prawa student przychodzi na egzamin z logiki i bezczelnie pyta profesora:
- Pan się łapie w tej logice panie Profesorze?
- Oczywiście, co za pytanie.
- To ja mam taką propozycję panie Profesorze. Zadam panu pytanie i jeśli pan nie odpowie stawia mi pan 5, a jeśli pan odpowie wywala mnie pan na zbity pysk.
- Dobrze. Niech pan pyta.
- Co obecnie jest: legalne, ale nielogiczne, co jest logiczne ale nielegalne, a co nie jest ani logiczne ani legalne?
Profesor nie znał odpowiedzi i postawił studentowi 5. Następnie woła swojego najlepszego studenta i pyta go o odpowiedź. Ten mu natychmiast odpowiada:
- Ma pan panie Profesorze 65 lat i jest pan żonaty z 25 letnią kobietą, co jest legalne, ale nielogiczne. Pana żona ma 20-letniego kochanka, co jest logiczne ale nielegalne. Pan stawia kochankowi swojej żony 5, chociaż powinien go pan wywalić na zbity pysk. I to nie jest ani logiczne ani legalne.

Przychodzi uradowany Prosiaczek do Tygryska i mówi:
- Tygrysku, Tygrysku, Kubuś zostawił nam 10 słoików miodu, to się podzielimy i będziemy mieli po 8!
Na to Tygrysek:
- Ale Prosiaczku, jak podzielimy na pół na nas dwóch to będziemy mieli po 5 słoików!!
A Prosiaczek:
- Ja tam nie wiem, ale swoją porcję już zjadłem...

Hrabia przyjmuje w zamku grupę turystów. Wśród nich jest mężczyzna bardzo podobny do hrabiego. Hrabia pyta go:
- Czy w pańskim domu mówiono kiedyś o mojej rodzinie?
- Tak.
- Zapewne pańska matka pracowała tu jako służąca?
- Nie, mój ojciec pracował tu jako stajenny.

Post został pochwalony 0 razy
^^Biały Kruk^^
Kapitan
Kapitan

Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Very HappyVery HappyVery HappyVery Happy Necia jak zawsze w formie Wink To ja będę kontynuował

Świeżo upieczony hrabia był ciekaw jak powinno się poprawnie kreować image. Zapisał się więc do Klubu...
- Masz najnowszego Mercedesa?
- No... nie.
- Masz dwupiętrową willę?
- No... nie.
- A masz chociaż taki łańcuch wysadzany brylantami i innymi drogimi kamieniami?
- No... nie.
- No to jak już to wszystko będziesz miał, to wtedy pogadamy.
Dzwoni więc do swojego służącego:
- Janie, sprzedaj nasze Cadillaci i kup takie tanie, niemieckie gó*no, jakim teraz wszyscy jeżdzą.
- Dobrze, panie...
- I każ zburzyć dwa górne piętra naszej willi.
- Dobrze, panie... Coś jeszcze?
- Ta... zabierz Burkowi obrożę i mi ja przywieź.

Hrabia opowiada gościom o polowaniu.
- No i strzeliłem wtedy do tego tygrysa. Padł za pierwszym strzałem. Niestety, oddzieliłem się od grupy, więc moich tragarzy nie było w pobliżu, to ja jedną nogę na jedno ramię, drugą nogę na drugie ramię...
Nagle do pokoju wchodzi sługa:
- Panie Hrabio, przepraszam, ale ma pan pilny telefon.
Hrabia przeprasza gości. Wraca po kilku chwilach.
- A o czym to ja mówiłem?
- No, jedna noga na jedno ramię, druga na drugie... podpowiada grzecznie gość.
- No tak. Ach, te Rosjanki. Jakie one gorące w łóżku!

Hrabia, przeglądając kobiecy żurnal, mówi do żony:
- Urszulo, tu piszą, że kobiety w czasie uniesień seksualnych krzyczą. U ciebie tego nie zauważyłem...
- Krzyczałam, krzyczałam, tylko ciebie przy tym nie było!

Hrabia beszta lokaja:
- To skandal, od pół godziny dzwonię i dzwonię, a ty nie przychodzisz!
- Nie słyszałem, jaśnie panie.
- To mogłeś przyjść i powiedzieć, że nie słyszysz!

Hrabia po dłuższym pobycie za granica wraca do swoich posiadłości. Na dworcu
czeka na niego zaprzęg koni i wierny sługa Jan.
- No i cóż tam zdarzyło się nowego we dworze podczas mojej nieobecności, Janie?
- Nic nowego Jaśnie Panie... no może tylko to, że Azorek zdechł.
- Azorek ?! Mój ulubiony pies? Jak to się stało?
- Ano nażarł się końskiej padliny, to i zdechł.
- A skąd we dworze końska padlina?
- Konie się poparzyły, to zdechły.
- Jak to konie się poparzyły ??... Od czego?
- Od ognia, Panie, jak się stajnia paliła.
- A kto podpalił stajnie?
- Nikt, od płonącego dworu się zajęła.
- Na miłość boska, to i dwór spłonął? Jakim sposobem?
- Ano po prostu. Świeczka przy trumnie teścia Pana hrabiego się przewróciła i firany się zajęły.
- Och! A czemu mój teść umarł?
- Bo Jaśnie Pani uciekła z tym oficerem, co się z nim od trzech lat spotykała.
- Spotykała się od trzech lat?! To przecież nic nowego!
- Właśnie mówiłem, Jaśnie Panie, że nie zdarzyło się nic nowego.

Hrabia i Hrabina spędzają noc poślubną. Nad ranem zniesmaczony Hrabia zacina się w palec i skrapia prześcieradło ze słowy:
- Niech chociaż pozory będą...
Hrabina równie zniesmaczona wysmarkała się w prześcieradło i powiedziała:
- Masz rację, Hrabio.

Post został pochwalony 0 razy
Necia
Moderator
Moderator

Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
No trzeba być w formie. Very Happy Ty Radek też niezłe kawały dajesz. Very Happy Very Happy Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
^^Biały Kruk^^
Kapitan
Kapitan

Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ale za to mam słabą pamięć do kawałów, jedyny który zawsze pamiętam to "Czym się różni żarówka od blondynki? Żarówka ciągnie napięcie, a blondynka na kolanach..."

Post został pochwalony 0 razy
Necia
Moderator
Moderator

Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Ja też mam trochę kiepską głowę do kawałów. Bo znałam pełno takich super kawałów. I nie pamiętam tego jak mi kuzynka opowiadała kawał o mrówce i słoniu, a ja mówiłam mjówta. ale dobra przechodzę do kawałów. Very Happy

Adam i Ewa tworzyli idealną parę:
On nie musiał wysłuchiwać za kogo ona mogła wyjść za mąż..
Ona z kolei nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka.

W morskim Oku w przeręblu kąpie się baca.
- Baco nie zimno wam?! - pytają turyści
-Ni.
-Ciepło?
-Ni.
-A jak wam jest?
-Jędrzej.

pozniej dopisze jeszcze, ale nie chce mi sie pisac tego..

Post został pochwalony 0 razy
BarcaFan
U-21
U-21

Dołączył: 16 Gru 2006
Posty: 667
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
ten o 98 letnim staruszku zajefajny Very HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Adi-T
Żak
Żak

Dołączył: 31 Sty 2007
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: >>> Łódź<<<
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy
Kocham swoją robotę, zarobek kocham też!
Kocham mego szefa, on przecież jest wspaniały.
Kocham też jego szefów – i wszystkich pozostałych.
Kocham swoje biuro i jego pochodzenie,
Na urlopowy wyjazd go nigdy nie zamienię.
Kocham biurowych mebli ponury szary kolor
I sterty dokumentów rosnące wciąż na nowo.
Wydajność mojej pracy wzrasta wręcz nadzwyczajnie
I nie znam innych przyczyn, by było mi tak fajnie.
Ja kocham też obecność mych współpracowników.
Pełną złośliwych uwag, uśmiechów, wykrzykników.
Kocham mój komputer, kocham jego programy.
Przytulam je do siebie, chociaż nie bez obawy.
Ja kocham każdy program i wszystkie jego pliki
Zwłaszcza, jeśli jego praca przynosi mi wyniki.
Szczęśliwy jestem tutaj! Tu źródło mej radości,
Niewolnik swojej firmy – to pełnia szczęśliwości!
Kocham tę robotę, kocham swe zadania.
I kocham tych nudziarzy, co ględzą na zebraniach.
Kocham moją pracę; być może was to nudzi.
I również bardzo kocham przybyłych właśnie ludzi.
Tych dwóch przyjaznych ludzi, wcale nie żadnych głupków,
Co w śnieżnobiałych kitlach wywożą mnie... do czubków
Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Necia
Moderator
Moderator

Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Dyliżans pędzi przez prerię. Co godzinę woźnica zatrzymuje pojazd, otwiera drzwi, a potem głośno je zatrzaskuje, chociaż nikt nie wysiada ani nie wsiada. Za piątym razem jeden z podróżnych pyta o powód tych czynności. Woźnica tłumaczy:
- Konie myślą, że ktoś wysiada i raźniej im się potem ciągnie wóz.
W tej chwili jeden z koni mówi do drugiego:
- Do diabła, na każdym przystanku wsiadają nowi pasażerowie! Coraz trudniej ciągnąć ten dyliżans.

Blondynka mówi do koleżanki:
- Nie uwierzysz, wczoraj napadł mnie bandyta z rewolwerem, krzycząc: "Śmierć, albo pieniądze!"
- Co zrobiłaś?
- Co miałam zrobić? Śmierdziałam...

Post został pochwalony 0 razy
^^Biały Kruk^^
Kapitan
Kapitan

Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Kocham mój komputer, kocham jego programy.
Przytulam je do siebie, chociaż nie bez obawy.

to jest dobre, podpisuję się pod tym, a reszta... Very HappyVery Happy no cóż, domyślam się że to prawda Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
sayonara
Moderator
Moderator

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
mama do synka bawiącego się w piaskownicy:
-synku...co żujesz?
-mięsko
-a skąd masz - pyta zdziwiona kobieta
- samo przypełzło Razz

Idzie zając lasem i wrzeszczy:
- Przeleciałem lwicę!...
Spotyka wilka:
- Zając, zamknij pysk, chcesz żeby lew usłyszał? Poza tym i tak ci nikt nie uwierzy.
Zając wzruszył ramionami i drze pysk dalej.
- Przeleciałem lwicę! przeleciałem lwicę!
Spotyka niedźwiedzia:
- Zając, zamknij się bo lew usłyszy, i wszyscy będziemy mieli przerąbane, jak sie wkurzy! A i tak nikt Ci nie uwierzy.
Zając idzie dalej i drze się:
- Przeleciałem lwicę! Przeleciałem lwicę!Przeleciałem lwi...
Nagle zobaczył lwa. Ten wkurzony ruszył za zającem, goni go, goni. Zając wskoczył w wydrążony stary pień. Lew skoczył za nim, ale utknął. Utknął tak, ze tylko tyłek mu wystaje, łeb jest w środku. Zając stanął, podszedł z tylu do lwa,rozejrzał się w koło, rozpina rozporek i mówi:
- W to, to już k****a nikt mi nie uwierzy!

Student zdaje egzamin. Profesor chce odesłać go na inny termin z pala. Delikwent prosi o ostatnia szansę:
- Jeśli przejdę po ścianie i suficie, dostane trójkę?
Profesor z niedowierzaniem zgadza się. Student przechodzi po ścianie i suficie. Słowo się rzekło, już chce wpisywać 3 ale student dalej marudzi:
- Jeśli zacznę fruwać po pokoju, dostane 4?
Profesor z zaciekawieniem zgadza się. Student zaczyna fruwać po pokoju. Profesor już chce wpisywać 4 ale student wciąż nie daje mu spokoju:
- Jeśli nasikam na pana, a pan pozostanie suchy, dostane 5?
Profesor z jeszcze większym zaciekawieniem zgadza się. Student staje na biurku i sika na profesora. Ten krzyczy cały mokry:
- Panie, co pan???!!!
- Dobra, niech będzie 4.

Przed wizytacją w szkole nauczyciel ustala:
- Jak coś zapytam, niech zgłaszają się wszycy. Ci co wiedzą prawą ręką, ci co nie wiedzą lewą...

Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks?
student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie...
żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim...
filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?

Post został pochwalony 0 razy
^^Biały Kruk^^
Kapitan
Kapitan

Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Suoer Very Happy a o zajączku to już był taki chyba Smile Tylko po co? Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Necia
Moderator
Moderator

Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Przychodzi staruszka do kierowcy PKS i pyta:
-Młodzieńcze, czy ten autobus jedzie do Poronina?
-Tak, droga pani - odpowiada kierowca.
Ale czy na pewno ten autobus jedzie do Poronina?
-Tak, proszę pani - odpowiada.
-Ale czy na pewno ten autobus jedzie do Poronina?
- Trzeci już raz mówię pani, że ten autobus jedzie do Poronina - denerwuje się kierowca.
-Ale czy na pewno ten autobus jedzie do Poronina?
-Nie, kurde, do Las Vegas - zdenerwował się kierowca.
-Ale przez Poronin? - nie dowierza baba.

O siódmej wieczorem wychodzi gość z biura.
-Bierzesz sobie pół dnia wolnego? - pyta szef.
-Nie, idę na obiad...

Koszarowy zakład fryzjerski. Na jednym z foteli fryzjer właśnie kończy golić porucznika.
-Pan porucznik życzy sobie wody kolońskiej?
-Nie, jak tak wonieję, to moja żona myśli, że byłem w burdelu.
Na to sierżant z sąsiedniego fotela:
-A ja poproszę, moja żona nie wie, jak w burdelu pachnie.

Post został pochwalony 0 razy
booge-wooge
Podawacz piłek
Podawacz piłek

Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Jak zostać mistrzem kierownicy:

Dzięki zastosowaniu się do tych żelaznych, choć nieoficjalnych, reguł możesz być pewien, że staniesz się 100% i pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego...

Ruszaj ze świateł dopiero wtedy, gdy zielone świeci się już kilka sekund.

Ochlap pieszego.

Zajmij komuś przed nosem miejsce na parkingu.

Przyspieszaj w czasie gdy ktoś cię wyprzedza.

Ruszaj zanim jeszcze wszyscy piesi opuszcza przejście.

Słuchaj muzyki na maxa przy otwartych szybach.

Zawsze mrugaj długimi lub używaj klaksonu wobec kierowców których chcesz wyprzedzić.

Uprawiaj slalom po wszystkich pasach.

Jadąc w nocy wyłączaj długie dopiero wtedy, gdy masz całkowita pewność, ze oślepiłeś już nadjeżdżającego.

Jedz z łokciem wystawionym za szybę.

Wjeżdżaj samochodem w najgłębsze zakamarki lasu.

Ruszaj z piskiem opon.

Gdy zamówisz hamburgera w McDrive, jedz go zawsze na parkingu w samochodzie.

Zadbaj o to, żeby w twoim samochodzie był maksymalny syf.

Udowodnij ze twój samochód potrafi zabrać więcej niż 5 osób.

Pokazuj innym obraźliwe gesty przez szybę.

Czekając przed zamkniętym szlabanem wyjdź na papierosa.

Szanuj żarówki - włączaj kierunkowskaz dopiero gdy skręcasz.

Wjedź na skrzyżowanie w taki sposób, żeby po zmianie świateł zatkać inny kierunek ruchu.

Parkuj tak, żeby inni nie mogli wyjechać.

Hamuj z piskiem opon zatrzymując się na stacjach benzynowych albo koło przydrożnych barów.

Nie daj się wyprzedzić innym - to przecież hańba i dyshonor.

Zadbaj o to, żeby bez przerwy włączał ci się alarm. Zwłaszcza wtedy, gdy nie będziesz mógł go usłyszeć.

W czasie jazdy wyrzucaj niedopałki przez uchylona szybę.

Gdy na parkingu potracisz inny samochód, uciekaj czym prędzej.

Naklej na samochód kilka kolorowych kleksów.

Wsiadając do cudzego, dobrego samochodu wołaj innych kumpli na przejażdżkę.

Pamiętaj, ze najlepszy kierowca to najszybszy kierowca.

Zainstaluj sobie klakson - melodyjkę.

Powieś na lusterku kartonowy zapaszek.

Jadąc w dłuższa trasę miej zawsze wyładowana komórkę.

Nigdy nie tankuj do pełna.

Jedz w taki sposób, żeby wszyscy pasażerowie byli przez cala drogę zaabsorbowani tylko twoja jazda.

Gdy usłyszysz za sobą sygnał karetki pogotowia, pozwól na to, żeby wyła bezpośrednio za tobą.

Podświetl sobie podwozie i tablice kolorowym neonem.

Jeśli myjnia sterowana jest z zewnątrz, spróbuj czy po wrzuceniu karty uda ci się dobiec i wsiąść do samochodu.

Nie pozwól włączyć się do ruchu innym.

Nigdy nie ostrzegaj innych przed grożącym im radarem.

Załóż sportowe alufelgi w limuzynie.

Traktuj jazdę na trasie jako "Need for Speed" na żywo.

Kup samochód o dużej pojemności silnika i narzekaj ze dużo pali.

Kup samochód o malej pojemności silnika i narzekaj ze nie ma przyspieszenia.

Zatrzaśnij kluczyki w samochodzie. Najlepiej gdzieś na trasie.

Wyprzedzając rowerzystę nie włączaj kierunkowskazu.

Jeździj w czapce, berecie lub kapeluszu.

Zajmuj lewy pas na 3 km przed skrętem w lewo.

Jadąc na trasie, zatrzymuj się wielokrotnie i wyprzedzaj potem te same samochody.

Zapamiętaj, ze wszystkiemu winne są głupie przepisy, fatalne drogi, zbyt duża liczba samochodów i korki. Ty sam jesteś zawsze bez winy.

Myj samochód raz na miesiąc, albo i rzadziej.

Na stacji benzynowej, stawaj z niewłaściwej strony dystrybutora i ciągnij waz dookoła samochodu.

Zamontuj dodatkowe głośniki pod maską - będzie Cię lepiej słychać.

Powieś CD na lusterku.

Załóż pokrowiec z misia na kierownice.

Rozmawiaj przez komórkę w mieście kiedy i gdzie się tylko da.

Nigdy nie zapinaj pasów.

Zamontuj melodyjkę Lambada kiedy jedziesz na wstecznym.

Przy kolejce na CPN po zatankowaniu paliwa połaź jeszcze trochę po sklepie.

Nie zdejmuj folii z siedzeń po kupieniu samochodu.

Dłub w nosie w oczekiwaniu na zielone światło.

Wyprzedzaj pod górę. Smile

Post został pochwalony 0 razy
sayonara
Moderator
Moderator

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
to może coś szkolnego:

Na kolokwium z geometrii wykreślnej(takie rysunki sie robi,nie wiem o co chodzi)
"siedzę piec ławek od pana i juz Pan widzę,żeś pan spier***ł rysunek"

na fizyce:
pani: no wiecie, no ten..yy... jak to się nazywa...to to takie okrągłe (geste wskazujący że to jest okrągłe)...nooo...mmmm...yyy... równik chyba, nie??
(tak wyglądają lekcje fizyki u IId Very Happy)

Kto studiował chemie na UJ to wiem o kim mowa. wykład z fizyki. Wykładowca, niejaki prof. B., znany jest z tego, ze w czasie wykładu dokładnie przepisuje na tablice swój skrypt. Nikt nic nie notuje, co ambitniejsi śledzą czy wzory na tablicy zgadzają sie ze skryptem. Profesor narysował układ współrzędnych a w nim okrąg. Nagle konsternacja: okręgu w skrypcie nie ma. Profesor zerka do skryptu, maże okrąg i mówi: Przepraszam, kubek mi sie odbił.

KUL, Egzamin z metodologii nauk na psychologii u znanego z wielkiej surowości i złośliwości profesora. Biedna studentka plącze się w odpowiedziach, nie może wybrnąć - wreszcie płaczliwym głosem stwierdza, że ona to wszystko się uczyła, umiała, a teraz z powodu wielkich nerwów zapomniała. Na to Profesor spokojnym głosem każe jej na głos liczyć do 10. Ta przekonana, że to jakaś terapia na uspokojenie, posłusznie wykonuje polecenie. Kiedy skończyła - profesor prosi o indeks i wpisując 2 mówi: "kiedy coś się umie, to i nerwy nie przeszkadzają...Smile))

Wykładowca - polonista na pierwszym wykładzie przedstawia się i z miejsca przechodzi do zachwalania języka polskiego i ganienia obcojęzycznych naleciałości. Cytuję tego pana:"dla mnie facet, który mówi <kompjuter> to jest po prostu <kjutas>.

Post został pochwalony 0 razy
sayonara
Moderator
Moderator

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
fajny tekst znalazłam :

gdyby usypać górę z wszystkich pomysłów polskich posłów, wyszedłby całkiem spory dół Razz

Post został pochwalony 0 razy
^^Biały Kruk^^
Kapitan
Kapitan

Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Mistrz kierowanicy byłby świetny, a z pomysłoów posłów to byłaby depresja wielka a nie tylko dół

Post został pochwalony 0 razy
sayonara
Moderator
Moderator

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Był sobie koleś dla którego nie dało się dociąć, zawsze miał jakiś tekst w zanadrzu. Wszedł sobie kiedyś w swoim mieście i zobaczył dziewczynę która jadła loda(bez skojażeń), wiec on musiał coś powiedzieć:
-Daj polizać.
-Nie chce mi się majtek zdejmować - odrzekła mu na to
W tym momeńcie chłopak nie wiedział co ma powiedzieć, tak jakby mu się wszystkie teksty skończyły.

Wpadka:
-Hej, chciałbym Ci zadać jedno pytanie.... tak się zastanawiałem... może to zabrzmieć trochę dziwnie... bo słyszałem... chciałbym spytać czy masz cukrzycę..?
-Tak! Mam cukrzycę! Kiłę, HIV, grzyba i czego jeszcze zapragniesz!
-Yhm... miałem spytać czy to dzięki temu masz takie słodkie oczy i uśmiech...

mój kolega wielki master podchodzi do kolezanki i
- czesc mała
a ona
- mała to jest twoja pała ja jestem niska:D

na dyskotece, do kolesia podchodzi dziewczyna:
masz dziewczyne?
- nie
- to juz masz Razz

Kumpel pojechał na wieś i trafił na imprę w przysłowiowej remizie.
Spodobała mu się jakaś panna, więc podchodzi i pyta:
-zatańczymy?
a panienka na to:
-nie chulom bo mie szłapy bolo.
Konsternacja, kumpel odchodzi. Wtem spostrzega kolejną sztukę...
Ponieważ nauka nie poszła w las, zagadnął:
-pochulosz?
a na to panna:
-spadaj wieśniaku!!!

Post został pochwalony 0 razy
Don^PePe
Administrator
Administrator

Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2669
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
mój kolega wielki master podchodzi do kolezanki i
- czesc mała
a ona
- mała to jest twoja pała ja jestem niska

na dyskotece, do kolesia podchodzi dziewczyna:
masz dziewczyne?
- nie
- to juz masz

Te dwa dobre



Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gó....!!! TO JEST POLITYKA!!!



Szczyt bezpłodności:
30 lat stosunków z ZSRR.

Szczyt bezrobocia:
Pajęczyna między nogami prostytutki

Szczyt dmuchania:
Tak dmuchać baranowi w tyłek żeby mu się rogi wyprostowały.

Szczyt fantazji:
Położyć się w kałuży, wsadzić pióro w tyłek i udawać żaglówkę.

Szczyt ignorancji:
Prezerwatywy robione na drutach.

Szczyt lenistwa:
Położyć się na dziewczynie i czekać na trzęsienie ziemi.

Szczyt prostytucji:
Puszczać się na Saharze za garść piasku.

Szczyt sadyzmu:
Przestraszyć strusia na betonie.

Szczyt samotności:
Wesz na łysej głowie.

Szczyt skąpstwa 1:
Znaleźć plaster na odciski i kupić sobie buty o numer mniejsze.

Szczyt skąpstwa 2:
Oddawać kondom do wulkanizacji.

Szczyt złośliwości:
Zepchnąć teściową ze schodów i zapytać "dokąd się mamusia tak spieszy?".

Post został pochwalony 0 razy
doritosek
Żak
Żak

Dołączył: 12 Paź 2006
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
kartka z przyszłości: 12 stycznia 2013-pierwsze posiedzenie komisji śledczej do sprawy afery euro 2012.


W Czernobylu wiosna: trawka się czerwieni, ptaszki wesoło podszczekują...

Post został pochwalony 0 razy
Don^PePe
Administrator
Administrator

Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2669
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Niesmaczny ten pierwszy żart
Teraz jakieś głupoty, znalazłem na kompie



Po szaleństwach sobotniej nocy nadchodzi brzemienny trzeźwością poranek. Obok ciebie leży w łóżku chrapiąca ofiara wczorajszych, udanych łowów. Jak
on/ona ma na imię? Jak się pozbyć tej jednonocnej przygody? W świetle dnia wydarzenia minionego wieczoru wyglądają znacznie mniej ciekawie. Jest kilka sposobów na rozwiązanie tego
problemu:

Jak się JEJ pozbyć?

1. Na szefa

Szybko wstajesz i patrząc na zegarek, krzyczysz z udanym przerażeniem: "O Boże już... (tutaj wstawiasz tę godzinę, która jest w danej chwili),
jestem spóźniony! Szef mnie zabije!!!" Jeżeli to niedziela, zamiast "szef" - wstawiasz - mama, tata, brat... Jeżeli chcesz się pozbyć damy raz na
zawsze, to wstawiasz słowo "żona". Bełkoczesz zapewnienia: "jest mi strasznie przykro, było cudownie, nigdy cię nie zapomnę, ale...". Nawet
najbardziej zaspana kobieta będzie w stanie zrozumieć aluzję. Jeżeli jednak, przeciągając się kusząco, stwierdzi, że na ciebie poczeka - wyciągnij z
szafy walizki i udaj, że jedziesz w delegację.

Zalety: prawie zawsze skutkuje.
Wady: musisz się umyć, wyjść z domu, a w najgorszym wypadku wyjechać na delegację lub kupić bilet na samolot...

2. Na Biuro zleceń

Wieczorem dzwonisz z łazienki do kumpla albo do Biura Zleceń (917), zamawiasz budzenie na 7.00. Kiedy rankiem odbierasz telefon, mówisz do
zdziwionej telefonistki - "Tak? Nie? Znowu?! O Jezu... Już jadę. Ale to ostatni raz". Następnie tłumaczysz, że przyjaciel dzwonił, że musisz mu
pomóc i że przepraszasz, ale ty wychodzisz na cały dzień, i że nie masz drugich kluczy, i że...

Zalety: skutkuje, łatwe w wykonaniu i prawdopodobne.
Wady: musisz mieć telefon.

3. Na zdjęcie

Rankiem wstajesz przed nią i umieszczasz w widocznym miejscu zdjęcie jakieś kobiety z czwórką dzieci i podpisem - "Kochanemu mężowi
Krystyna". Kiedy ofiara spyta - "Kim jest ta kobieta?" - szkoda twojego wysiłku
wobec takiej tępoty.
Zalety: prawie zawsze działa.
Wady: rozstanie może być głośne i nieprzyjemne, a panna może rozpuścić informację, że jesteś żonaty, co może zniechęcić inne, potencjalne ofiary
twoich wdzięków.

4. Na amnezję

Rankiem budzisz kochankę krzykiem - "Kim pani jest? Co pani tu robi?... Czy my... no ten, tego... no, pani wie... czy my...?"
Następnie obstajesz przy tym, że nic nie pamiętasz. Kategorycznie żądasz, aby kobieta wyszła i skarżysz się, że cię wykorzystała.
Zalety: działa, nie wymaga żadnej scenografii.
Wady: ona może dojść do wniosku, że jej obowiązkiem jest przypomnienie ci, jak było wspaniale.

5. Na geja

Mówisz, że jesteś homoseksualistą i że postanowiłeś spróbować z nią, jak to jest z kobietami, ale... jednak wolisz mężczyzn - natura jest silniejsza.
Zalety: ona się wzrusza.
Wady: może rozpuścić plotkę, że naprawdę jesteś gejem.

6. Na zapałki

Sposób stary jak świat. Wychodzisz po zapałki i wracasz następnego dnia (w wypadku wyjątkowo upartych kobiet możesz być zmuszony do
nocowania poza domem przez tydzień).
Zalety: nie musisz nic mówić i kłamać, a zapałki zawsze się przydadzą.
Wady: twoje zdjęcie pojawi się w programie "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie".

7. Na śniadanie

Pytasz niewinnie: "Czy ty też lubisz jadać śniadania TYLKO u siebie w domu?". Następnie odprowadzasz ją do drzwi.
Zalety: łatwe w wykonaniu.
Wady: kobieta może stwierdzić, że ona to wręcz przeciwnie - kocha jeść śniadanie w obcych domach. Ten wariant zakłada poza tym wrażliwość
ofiary, a na tym można się przejechać.

Jak się GO pozbyć?

Sytuacja analogiczna. Możesz skorzystać ze sposobów dla facetów albo wybrać coś bardziej kobiecego.

1. Na kasę

Idąc do łazienki, mówisz: "Te pieniądze... tak jak się umawialiśmy - zostaw kochanie na stoliku." Następnie znikasz w toalecie i odkręcasz
prysznic, udając, że nie słyszysz jak delikwent ucieka.
Zalety: jak zostawi parę złotych, to będzie na nową torebkę.
Wady: może podać Twój telefon kumplom i potem udowodnij, że nie jesteś wielbłądem. Poza tym, może zostawić za mało pieniędzy i nie starczy na
torebkę.

2. Na test

"Chyba jestem w ciąży!" - mówisz, wychodząc nad ranem z toalety z testem ciążowym w ręku. Potem patrząc rozmarzonym wzrokiem w oczy
mężczyzny, dodajesz - "Jeśli to będzie chłopiec, to nazwiemy go po tobie, a jeśli dziewczynka, to chcę, aby nazywała się Basia... dobrze?"
Zalety: działa bez pudła.
Wady - musisz mieć test.

3. Na ślub

"Chyba się teraz ze mną ożenisz?" - pytasz, przytulając się do niego. Szlochasz, gdy w popłochu szuka bielizny.
Zalety: szybko działa.
Wady: brak.

4. Na mamę

"Chciałabym kochanie, żebyś poznał moją mamę".
Zalety: matka-teściowa potrafi odstraszyć nawet najbardziej namolnego konkurenta.
Wady: on może lubić starsze panie.

5. Na makijaż

Rano masz malowniczo rozmazany makijaż (postaraj się wyglądać na własną babkę) i dmuchając w jego stronę mieszanką czosnku i cebuli pytasz
zachrypnięty głosem - "Kochasz mnie?"
Zalety: nie potrzebujesz wplątywać w tę sprawę innych ludzi.
Wady: musisz się nażreć czosnku i zostać w domu przez resztę dnia.

6. Na Amwaya

Przynieś do łóżka komplet proszków i płynów do czyszczenia "Amwaya" i zacznij go przekonywać, aby coś od Ciebie kupił.
Zalety: przy odrobinie szczęścia zarobisz parę groszy.
Wady: co będzie, jeśli kochanek jest sprzedawcą garnków Zeptera?

Post został pochwalony 0 razy
booge-wooge
Podawacz piłek
Podawacz piłek

Dołączył: 08 Paź 2006
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieciństwa. Jednak jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia siedzą u niego na werandzie, sparaliżowany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie - czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela, młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak w końcu poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary.



Pewniej rodzinie urodziła się sama główka.
Po 20 latach wszyscy siedzą przy stole wigilijnym jędzą barszcz z
uszkami. Główka wpieprza, aż jej się jej własne uszy trzęsą. W końcu
trzeba było rozwijać paczki z prezentami. Główka potoczyła się pod
choinkę. Rozwija paczkę i wrzeszczy:
- Kur**! Znowu czapka!



Spotyka łoś zająca i mówi:
- Chodź zając, idziemy na dyskotekę.
- Coś Ty , mnie to tam zaraz stłuką.
- Nie bój się, ze mną idziesz!
Idą, są już prawie na miejscu. Nagle z dyskoteki wybiega wielbłąd. Łoś stanął jak wryty…
- Zając, ja pi…, ja tam nie idę. Zobacz co z konia zrobili…



Dziadkowi zachciało się amorów i mówi do babki:
- Chodź babka do łóżka pokochamy się.
Babka na to, że nie ma ochoty.
Dziadek zaczął głowić się jak tu babkę zaciągnąć do łóżka i wymyślił:
- Chodź babka do łóżka to dam ci stówę
Babka myśli stówa piechotą nie chodzi, zgodziła się, poszła do łóżka, pokochali się, dziadek dał stówę.
Wtenczas babka zapala światło i mówi:
- Te dziadek, ale to jest stara stówa jeszcze z Waryńskim.
A dziadek na to:
- Stara dupa - stara stówa!



Przychodzi zajączek do nowo otwartego sklepu łosia i mówi:
- Łosiu, poproszę pół kilo soli.
- Wiesz zajaczku, nie mam jeszcze wagi, nasypię ci na oko.
- Do dupy se nasyp debilu!



-Ile płace za strzyżenie .
-Płaci pan 7 złoty mówi fryzjerka,
-Ale mam 10 złoty.
-Nie mam wydać mówi fryzjerka,
-Pan podnosząc ręce, proszę ogolić mi pachy.

Post został pochwalony 0 razy
sayonara
Moderator
Moderator

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
tekst by me: "jak dorosnę to będę zawodowym spaczem" chodziło mi o to że będę zawodowym śpiochem Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
adamoslaw8
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Old Trafford
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
polecam stronkę bash.org.pl masa swietnych tekstow z roznych irc'ow i czatow, zarabiste.
A jak ktos sie orientuje niezle w angielskim i angielskim humorze to bash.org
Polecam:)

Post został pochwalony 0 razy
sayonara
Moderator
Moderator

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
<Marcel> jaki serial?
<Ola> szkoda gadać
<Marcel> no dawaj
<Ola> szkoda gadac
<Marcel> ja różne dziwne rzeczy oglądam
<Ola> ku*wa
<Ola> taki tytul ma Very Happy
<Marcel> ku*wa?
<Ola> nie
<Ola> "szkoda gadac" Razz

<górska> ale porabana ta matura z geografii
<górska> co napisaliscie o tych gospodarczych korzysciach topnienia lodowcow?
<klichu> napisalem ze czechy beda mialy dostep do morza

<EmilKa> Co jest legalne ale nie jest uczciwe?
<Kaska mala> Legalna w Holandii jest marihuana, a nieuczciwe ze w innych panstwach nie.

ze stronki poleconej prze Adama to było, a teraz coś ode mnie Very Happy

Matura pisemna z języka polskiego. Temat: Co to jest ryzyko?
Jeden z maturzystów przez cały czas, na wszystkich kartkach pisał same kropki. Egzaminator sprawdza pracę, zdziwiony przewraca wszystkie kartki, a tam tylko kropki i kropki, odwraca ostatnią kartkę na drugą stronę, a tam na samym końcu zdanie:
"I to jest właśnie ryzyko..."
Podobno zdał Wink

Z kuplami w Pradze szykujemy sie na dyskotekę.
Jednego z nich specjalnie nie trawiłem, on mnie zresztą też. Leżałem na łóżku przyglądając się jak sobie żeluje każdy włosek na łbie. Rzygać się chciało.
W pewnim momencie poprosił drugiego kumpla, żeby mu pomógł. Drugi zaczął coś tam grzebać, co spotkało się z jęczeniem:
-Nie wszystko, popraw tylko to, co natura spierdoliła.
Na to wszystko ja bez zastanowienia:
-No łba ci przecież nie upierdoli!

Post został pochwalony 0 razy
Don^PePe
Administrator
Administrator

Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2669
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Marcel to inteligent

Najlepsze kawałki z "Najsłabszego ogniwa"

- Benedykcie, wiesz, kto to był Edyp?
- Król, który źle skończył.
- Jak?
- Bardzo mi ciężko odpowiadać na to pytanie, bo powinienem doskonale znać odpowiedź. Jestem filologiem klasycznym.
- O Matko Boska!
- Król Edyp został oślepiony. Miał, ogólnie rzecz biorąc, problem rodzinny z córką i żoną.
- Z córką?
- O ile dobrze pamiętam, był mężem Jokasty.
- Tak. I jednocześnie jej ....?
- Ojcem?
- Jej SYNEM!!!! O Boże jakie to wszystko jest potworne!!!
- Masz rację Kaziu, mitologia jest potworna.
- Nie. WY JESTEŚCIE POTWORNI! To jest tragedia grecka!!!!

Marcinie, Bóg wybacza, ale niestety zawodnicy NO nie wybaczają. Musimy się rozstać!

- Marleno, Grecy nikogo nie pokonali, bo... wygrali? To znaczy, że ich przeciwnicy musieli się poddać?
- Głupio mi... Nawet się z mężem założyłam, że Grecy wygrają.
- A o co się założyliście?
- To tajemnica małżeńska.
- O całusa? No powiedz, może wreszcie się coś wydarzy w tym programie.
- O coś więcej. Ale nie powiem nic więcej, bo jeszcze dzieci będą oglądać, albo rodzice.
- A robicie z mężem coś takiego, do czego wstyd się przyznać?
- Nie. Ale to był przyjemny zakład.
- A gdybyś przegrała to by było mniej przyjemnie?
- Tak, bo on stawiał duże wymagania.
- Rozumiem. Nie będę tego podawała dalszej analizie dla dobra rodziny polskiej.

No to czas poznać następnego nygusa - przegrywusa. Kto nim będzie?

Miał być wspaniały, trzypiętrowy tort z bakaliami, a wyszedł placek z zakalcem. Wygraliście 900 zł. Komu zabrakło niezbędnych kwalifikacji kulinarnych? Wskażcie NO!

Na koniec wasz drużynowy Feniks podniósł się z popiołów i wygraliście 1800 zł. Ale niestety w finale są tylko 2 miejsca…

Może nie trzeba było chodzić w szkole na wagary?! Żeby przebrnąć przez większość pytań w tej rundzie wystarczyło mieć wiedzę z zakresu szkoły podstawowej. Komu za tę rundę wystawicie pałę?

Krzyśku, w istocie twoja bajka była niedługa. Zgasłeś jak iskiereczka w popielniku!

To nie tak miało wyglądać! To nie ta bajka! 8 wspaniałych osiągnęło wynik 7 krasnoludków! A ja wychodzę na sierotkę Marysię. Kto zaprezentował najbardziej skarlałe umiejętności intelektualne? Wybieracie Najsłabsze Ogniwo!

Dziady część III czyli Wielka Improwizacja w waszym wykonaniu! Porwaliście się na 3 tysiące, wygraliście 300 złotych! Bardzo romantycznie! Przez kogo wasz kolejny drużynowy zryw się nie powiódł? Przez kogo cierpicie finansowe katusze?

Pawle, najsłabszych ogniw nigdy dość. Ty jesteś kolejnym. Pa!

Wasza drużyna powinna nosić imię Stefana Żeromskiego. Taki patron najlepiej by pasował do syzyfowych prac, jakie tu wykonujecie!

Wasz wesoły autobus wykonał kolejny pusty kurs i następnie zjechał do bazy. Wygraliście tylko 700 złotych! Kto z was zygzakował jak po spożyciu?

W sytuacji klęski urodzaju wybór nie był prosty. Kto z Was był najsłabszym z najsłabszych?

Tak się trudziliście, tak się pociliście, że zapas paliwa skończył się wam w pół drogi i zamiast 3 tysięcy macie 1800 złotych! Czyja gra była najmniej ekonomiczna?

Wasz zespół i 3 tysiące to "ucho od śledzia" - pojęcia nawzajem się wykluczające!

Kto jest za chudym w uszach cienkim bolkiem, który nie zasługuje na dalszą grę?

Zdzisławie wymyśliłeś wunderwafe! Wojsko uzbrojone w śmiercionośne jabole!

A powiem Ci, że wyjątkowo masz rację. Rzeczywiście Zdzisław był najsłabszy! Prawdopodobnie jabol uderzył mu do głowy!

Musicie się jeszcze wiele nauczyć. Ale macie pecha, bo my tu nie prowadzimy szkółki niedzielnej!

Za niektóre odpowiedzi w tej rundzie należą się Wam srebrne, albo nawet złote usta! Ale 3000 się wam nie należą! Zarobiliście zaledwie 600 złotych!

Kolejny impas decyzyjny i... kolejny remis! To chyba najlepszy dowód, że gracie byle jak i najsłabsze ogniwa występują w nadmiarze!

Post został pochwalony 0 razy
Necia
Moderator
Moderator

Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Blondynce zlecono malowanie pasów wzdłuż drogi. Pod koniec tygodnia majster pyta blondynkę:
- Twoja wydajność spada! Pierwszego pomalowałaś 5 km, drugiego 4, a dzisiaj już tylko kilometr... Co jest tego przyczyną?
- Panie majster, przecież mam coraz dalej do wiaderka!...

Do knajpy przychodzi facet z psem i mówi:
- Założę się z każdym o stówę, że mój pies umie mówić!
Kilka osób dało się namówić na zakład. Ale mimo usilnych próśb właściciela, pies milczał jak zaklęty. Facet musiał zapłacić przegraną. W domu wściekły wrzeszczy na psa:
- Dlaczego mi to zrobiłeś?!
- Spoko, stary, wszystko sobie przemyślałem - mówi pies.
- Tylko pomyśl, ile zarobimy jutro!

W środku nocy Kowalski wezwał lekarza. Ten go zbadał i pyta:
- Kowalski, sporządziłeś już testament?
- Rany Boskie, panie doktorze! Tak źle ze mną?
- Sprowadź pan tu błyskawicznie notariusza i swoją najbliższą rodzinę!
- Panie doktorze, czy ja UMIERAM?!
- Nie. Po prostu nie chcę być jedynym, którego bez sensu wyrwano ze snu w środku nocy.

Wpada wściekły Kubuś Puchatek do Krzysia i od progu woła:
- ... że Prosiaczek kablował to rozumiem, świnia jest i tyle. Że Kłapouchy też - osioł, gamoń, dureń, to się dał wmanewrować. Ale, że k... Miodek, to się nie spodziewałem! - wrzasnął wkurzony miś rozbijając garnek o ścianę.

Stojąca przy dziale kosmetycznym hostessa z uśmiechem zachwala przechodzącemu facetowi towar:
- Polecam nowy model szczoteczki do zębów "Oral-be", która myje zęby nawet w trudno dostępnych miejscach.
Facet:
- Ja nie mam zębów w trudno dostępnych miejscach.

Ona odbiera telefon. Słyszy w słuchawce męski głos:
- Kochanie, przemyślałem wszystko jeszcze raz. Kupię ci tego Rolls-Royce'a w prezencie ślubnym, przeniesiemy się do willi na Lazurowym Wybrzeżu i twoja mama będzie mogła zamieszkać z nami.
Czy teraz zgodzisz się zostać moją żoną?
- Oczywiście! A kto mówi?

- Moja żona jest cudowna. Wieczorem, gdy wracam z pracy, ona całuje mnie, pomaga się rozebrać, zdejmuje mi buty, zakłada kapcie i gumowe rękawiczki.
- A po co gumowe rękawiczki.
- Żeby wygodniej się myło naczynia.

Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
- Franek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
- Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast "Niech żyją pracownicy!", a ja zapytałem "Tak? A z czego?"

- Tatusiu, zobacz jaki ładny domek dla ptaków zrobiłem!
- Zuch chłopak! A gdzie dziurka, żeby ptaszek mógł wejść?
- A po co wejść? On jest już tam środku.

Pewna żona miała zawsze pięknie opisane potrawy w zamrażarce. Na karteczkach widniały nazwy takie jak "Mielone", "Schab", "Łopatka", "Stek", "Wołowina z warzywami" itp...
Jednak ilekroć pytała męża co chce na obiad, nigdy nie prosił o żaden z rodzajów posiłków, które były w zamrażarce.
Postanowiła więc zmienić sposób opisywania potraw, tak aby zawsze mieć to, co jej mąż będzie chciał na obiad. Od tego dnia na zamrożonych woreczkach pojawiły się karteczki, na których było napisane: "Cokolwiek", "Wszystko jedno", "Coś dobrego", "Nie wiem", "Bez znaczenia", "Coś do jedzenia".

Post został pochwalony 0 razy
sayonara
Moderator
Moderator

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Rozprawa w sądzie o przyznanie alimentów: - Baco, a znacie tę oto Marynę? - Ano znam. - A to dziecko, to wyście jej zmajstrowali? - Ano ja. - A co będzie z płaceniem za dziecko? - Ja tam panocku za te robote nic nie chce.

Jakie są trzy największe kłamstwa studenta? - Od jutra nie piję; - Od jutra się uczę; - Dziękuję, nie jestem głodny...

a to z życia (mojego):
Lekcja historii, temat o sztuce renesansu, pani pokazuje obraz "Upadek Ikara"
a tak wyglądał zapis nazwy tego obrazu w zeszycie mojej koleżanki: "Upadek i kara"...chyba nie muszę mówić że wybuchnęłam śmiechem jak to zobaczyłam, po czym ów koleżanka po poprawieniu mówi do mnie: "a ja się cały czas zastanawiałam gdzie tu jest kara."

Post został pochwalony 0 razy
adamoslaw8
Moderator
Moderator

Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Old Trafford
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Heh to ja dość długi czas myślałem, że jest książka "Zbrodnia Ikara"Razz

Post został pochwalony 0 razy
sayonara
Moderator
Moderator

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
hehehe...ja bym chciała tylko dodać że ów koleżanka to blondynka
generalnie nie jest typowym przykładem blondynki ale ma przebłyski "geniuszu" Razz

Post został pochwalony 0 razy
Necia
Moderator
Moderator

Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
Na lekcji j. polskiego pani pyta kolegę: "ile można zgłosić nieprzygotowań" on odpowiadia "dwa", pani na to" dobrze, a w jakim terminie zapowiada się prace pisemne, prace klasowe itp..", kolega "tydzień", a wychowawczyni " źle, no to teraz .....". I wychowawczyni sprawdza obecność, wyczytuję osobę pierwszą z dziennkika "Asia B.... (nazwiska nie podam Smile ) " A na to kumpela odpowiada "dwa tygodnie".. Na początku zdziwienie wszystkich a potem tylko śmiech..
A tak opisałam jak to mniej więcej wyglądało u mnie w klasie bodajże w czwartek na lekcji polskiego..

Post został pochwalony 0 razy
Don^PePe
Administrator
Administrator

Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2669
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
mnie zastanawia "ów koleżanka" ma przebłyski geniuszu

Post został pochwalony 0 razy
sayonara
Moderator
Moderator

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
spacer
Zobacz profil autora
Post Temat postu:
takiego geniuszu blondynkowego Razz

Post został pochwalony 0 razy
Wyświetl posty z ostatnich:   
.
.
.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum piłkarskie/sportowe/muzyczne Strona Główna » Humor Wszystkie czasy w strefie GMT + 4 Godziny
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB - Copyright © 2002-2004 the phpBB Group

JustFooty Theme v1.02 (readme) by Jakob Persson / Tesseract Media (copyright © 2004-2005 Jakob Persson)
In cooperation with BeautifulGame.net, forumthemes.org and bbstyles.net
.
. . .