|
|
Forum piłkarskie/sportowe/muzyczne
Forum ogólnotematyczne, sportowe, muzyczne, piłkarskie.
|
|
|
Autor |
Wiadomość |
Robko
|
Gość
|
|
|
Czw 19:50, 18 Sty 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej
|
|
|
|
adamoslaw8
|
Moderator
|
|
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Old Trafford
|
Pią 0:07, 19 Sty 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
*Kedar*
|
Administrator
|
|
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 1492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Pią 20:58, 19 Sty 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Robko
|
Gość
|
|
|
Nie 12:26, 28 Sty 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos.
|
|
^^Biały Kruk^^
|
Kapitan
|
|
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Nie 15:16, 28 Sty 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Necia
|
Moderator
|
|
Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 1715
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Nie 23:52, 28 Sty 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
adamoslaw8
|
Moderator
|
|
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Old Trafford
|
Pon 0:19, 29 Sty 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
^^Biały Kruk^^
|
Kapitan
|
|
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Pon 13:23, 29 Sty 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
zła dziewczynka
|
Żak
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 0:46, 14 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
edytowane przez *PlutoN* <--nie kopiowac tego
[/b]
CAłA ZABAWA POLEGA NA TYM żEBY DOPISYWAć 4 WYRAZY DO HISTORYJKI NI MNIEJ NI WIęCEJ. Trzeba się trochę pogłowić aby wyszło śmiesznie albo utrudnić zadanie następnemu piszącemu. Tym razem to przymykam oko, ale następnym razem będzie edycja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
adamoslaw8
|
Moderator
|
|
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Old Trafford
|
Śro 0:59, 14 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano
Post został pochwalony 0 razy
|
|
zła dziewczynka
|
Żak
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 3:07, 14 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
^^Biały Kruk^^
|
Kapitan
|
|
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Śro 23:13, 14 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
adamoslaw8
|
Moderator
|
|
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Old Trafford
|
Czw 1:39, 15 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
zła dziewczynka
|
Żak
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Czw 1:47, 15 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial
Post został pochwalony 0 razy
|
|
PlutoN
|
U-19
|
|
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Czw 3:13, 15 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
zła dziewczynka
|
Żak
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Czw 15:57, 15 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
kachuska
|
Młodzik
|
|
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Czw 20:12, 15 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal
Post został pochwalony 0 razy
|
|
zła dziewczynka
|
Żak
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Czw 20:17, 15 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal.zapomnial o tym gdy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
^^Biały Kruk^^
|
Kapitan
|
|
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Czw 20:35, 15 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które
Post został pochwalony 0 razy
|
|
zła dziewczynka
|
Żak
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Czw 20:38, 15 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
adamoslaw8
|
Moderator
|
|
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Old Trafford
|
Czw 22:17, 15 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
zła dziewczynka
|
Żak
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Pią 2:45, 16 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
PlutoN
|
U-19
|
|
Dołączył: 10 Paź 2006
Posty: 511
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Pią 12:58, 16 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste
Post został pochwalony 0 razy
|
|
kachuska
|
Młodzik
|
|
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Pią 17:02, 16 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste piekne kształty jędrnego ciałka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
^^Biały Kruk^^
|
Kapitan
|
|
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Pią 19:31, 16 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień
Post został pochwalony 0 razy
|
|
kachuska
|
Młodzik
|
|
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Pią 21:46, 16 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty
Post został pochwalony 0 razy
|
|
zła dziewczynka
|
Żak
|
|
Dołączył: 08 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Sob 2:01, 17 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
kachuska
|
Młodzik
|
|
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Sob 11:58, 17 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
adamoslaw8
|
Moderator
|
|
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Old Trafford
|
Wto 3:02, 20 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
^^Biały Kruk^^
|
Kapitan
|
|
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Wto 21:22, 20 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
kachuska
|
Młodzik
|
|
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Śro 17:45, 21 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
^^Biały Kruk^^
|
Kapitan
|
|
Dołączył: 22 Sty 2007
Posty: 1501
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Nibylandia
|
Pią 1:16, 23 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki. Spojrzał na nią wymownie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
sayonara
|
Moderator
|
|
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
|
Pią 18:44, 23 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki. Spojrzał na nią wymownie po czym uśmiechnął się i
Post został pochwalony 0 razy
|
|
kachuska
|
Młodzik
|
|
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Sob 19:53, 24 Lut 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki. Spojrzał na nią wymownie po czym uśmiechnął się i powiedział miłym głosem iż
Post został pochwalony 0 razy
|
|
sayonara
|
Moderator
|
|
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
|
Pią 17:29, 02 Mar 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki. Spojrzał na nią wymownie po czym uśmiechnął się i powiedział miłym głosem iż chce ale nie moze bo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
kachuska
|
Młodzik
|
|
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Nie 17:09, 18 Mar 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki. Spojrzał na nią wymownie po czym uśmiechnął się i powiedział miłym głosem iż chce ale nie moze bo nie ma przy sobie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Don^PePe
|
Administrator
|
|
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 2669
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Pon 0:20, 19 Mar 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki. Spojrzał na nią wymownie po czym uśmiechnął się i powiedział miłym głosem iż chce ale nie moze bo nie ma przy sobie swojej ulubionej prezerwatywy z
Post został pochwalony 0 razy
|
|
sayonara
|
Moderator
|
|
Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 1454
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stamtąd gdzie powietrze pachnie jak malinowa mamba :P
|
Pon 18:23, 19 Mar 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki. Spojrzał na nią wymownie po czym uśmiechnął się i powiedział miłym głosem iż chce ale nie moze bo nie ma przy sobie swojej ulubionej prezerwatywy z tego nowo otwartego sklepu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Robko
|
U-19
|
|
Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 453
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sławno
|
Pon 19:55, 19 Mar 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki. Spojrzał na nią wymownie po czym uśmiechnął się i powiedział miłym głosem iż chce ale nie moze bo nie ma przy sobie swojej ulubionej prezerwatywy z tego nowo otwartego sklepu. Jej to jednak nie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
adamoslaw8
|
Moderator
|
|
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 761
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Old Trafford
|
Czw 13:44, 05 Kwi 2007 |
|
Temat postu:
Za górami, za lasami żył przed bardzo wielu laty król potężny i bogaty z łachmanami zamiast szaty. Dobrotliwy, szczodrobliwy, lecz niezmiernie upierdliwy. Ciągle tylko chciał brac pieniadze za nic.
Aż pewnego słonecznego dnia do króla przyszedł pewien alfons i powiedział, że ma pewien plan. Tylko córka króla chciała plan zrealizować po swojemu, więc zamiast ubrań kupiła mu (czyli alfonsowi) nową tirówkę. Król aż skoczył z podniecenia na stół zapominając, że namiot duży postawił w ogrodzie, który zaczął mu nagle powiększać się, wchodząc daszkiem przez okno. Zaczerwienił się ze wstydu, pozbierał zabawki i wyszedł do pokoju obok, gdzie stało pare tanich cichodajek. Alfons otworzył usta i wleciał mu ptak do nich. "HrrWrrPrrSrrryTryy" - powiedział, co znaczyło: "Zawsze się gdzieś wpier**le". Król mając dwa ptaki (duuuże ptaki) w ustach, wodził językiem po ich głowkach, a one myślały tylko "Jak wyjść?". Król okazał sie brutalem i puścił niezła charchę wypluwając dwa ptaszonka z tej swojej brzydkiej mordy. Król następnie złapał za butelke szato de jabol i upiwszy z niej dwie kropeleczki zapragnął beczki z kiszoną kapustą i wielkiego kurczaka na wynos. Wtem zjawił się u alfonsa pewiem tajemniczy gość - coś jakby CIA. Aczkolwiek nie był to wcale gosc ubrany na czarno.. bo było bardzo parno... zaproponował piknik...
Na miejsce pikniku wybrano plaze... i pieknie się złożyło, bo król kupił nowiusieńkiego kłada, żeby wyrywać piekne laski lecz zapomnial o kasku na głowę i olejku do opalania!!! Bardzo sie tym przejmowal. Zapomnial o tym gdy pakował nowe stringi, które były bardzo bardzo seksowne i tak cienkie ze wszystkie panie opalające sie, mogły zobaczyc jego wyraziste, piekne kształty jędrnego ciałka, a w szczegolności mięsień,który był zawsze napięty zwazy miesniem piwnym,ale jednak odkrył swoja wstydliwość czerwieniąc się po przeczytaniu megazboczonego liściku od leżącej niedaleko nagiej pomarszczonej staruszki. Spojrzał na nią wymownie po czym uśmiechnął się i powiedział miłym głosem iż chce ale nie moze bo nie ma przy sobie swojej ulubionej prezerwatywy z tego nowo otwartego sklepu. Jej to jednak nie zaskoczyło. Wyciągnęła starą należącą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|