Hmm, rzeczywiście trochę inna, nie ma już takich wielkich hitów, jest bardziej kameralna (jesli to dobre określenie dla płyty)

Post został pochwalony 0 razy

mi sie podoba ten kawałek co zdobył jakas tam nagrodę za najlepszy tekst: "w deszczy maleńkich żółtych kwiatów"

Post został pochwalony 0 razy

Mnie się podoba bardziej "Gadające głowy 80-06" i "Nocnym pociągiem do końca świata", "Książę życia umiera" tez niezłe, ale nie są to hity na miarę "Acidland" czy "Długości dzwięku samotności"

Post został pochwalony 0 razy

o ja cię nie mogę...normalnie tego koncertu nie da się opisać słowami...było lepiej niż świetnie...było cudownie... Miałam miejscówkę w pierwszym rzędzie czyli przy samej barierce a co za tym idzie świetny widok na Rojka. W ogóle jestem w szoku jak w takim małym człowieczku mieści się tyle energii. Normalnie szok i naprawdę podziwiam go za to że mimo wszystko nie zdziczał i pozostał tym mały i skromnym, aczkolwiek wielkim duszą człowiekiem, który mi, zawsze będzie się kojarzył z ludkiem biegnącym za kapeluszem
Zasmuciło mnie jednak to, że nie zagrali największych hitów, postawili jedynie na promocję nowej płyty. Była co prawda "Peggy Brown i "Dla ciebie" oraz "Scenariusz dla moich sąsiadów", ale miałam ochotę na żywo posłuchać "Chciałbym umrzeć z miłości', "Acidland" czy "Sprzedawcy marzeń". Ale koncert i tak był, mówiąc kolokwializmem, wypasiony.

a oto kilka fotek: (zdjęcia nie są najlepszej jakości, ale to nie moja wina, tylko oświetlenia, nie żeby było złe bo efekty były świetne, ale po prostu światła były ustawione w publiczność, a nie oświetlały postaci).
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ale z nowej płyty co grali? Długi był ten koncert? Były "Gadające głowy"?

Post został pochwalony 0 razy

większość utworów z nowej płyty była...w tej chwili nie pamiętam czy była, ale pewnie tak. Grali dosyć długo bo prawie 2h. I czym byłam mile zaskoczona rozpoczęcie koncertu zaplanowana na 22:30,a chłopaki zaczęli grać o 22:55...także mieli tylko 25 minut spóźnienia. Co przy ostatnim koncercie strachów, gdzie czekaliśmy prawie 3h jest po prostu krótką chwilką.

Post został pochwalony 0 razy

W końcu gwiazdy mają swoje prawa, trochę spóźnić się mogą Takie pytanie, czy Rojek ma seksowny głos? Bo słyszałem takie opinie i trochę mnie to dziwiło, ale ja się nie znam na tym...

Post został pochwalony 0 razy

Człowieku, niektore dziewczyny to nawet nie jego głos uwazaja za seksowny a wręcz jego samego. Co chwila tylko słychac "ach, Rojek, och Rojek, Jaki on cudowny"
A ja moze na nich pojade 1 lipca do Mikołowa

Post został pochwalony 0 razy

Wiesz, gdybym ja go miał oceniać, to fajnie się ubiera, fryzura też spoko, bez żadnych udziwnień niepotrzebnych, no i gitarra, w końcu pewna piosenkarka śpiewała "chłopak z gitarą byłby dla mnie parą"

Post został pochwalony 0 razy

ta gitara dodaje mu wiele uroku ogólnie nie jest jakiś super przystojny, ale wygląda na sympatycznego...na koncercie koło mnie stały chyba jakieś fanatyczki, bo co chwile było "Artur KOCHAM CIĘ" co do głosu to faktycznie jest seksowny
a i słooniu polecam bardzo wyjazd na ich koncert, bardzo miła atmosfera jest

Post został pochwalony 0 razy

Nawet autobusy są w miare przyzwoicie... a jak nie zdąrze to na nogach będe szedł (:

Post został pochwalony 0 razy

No i po koncerciku. Było cudnie, genialnie, fantastycznie. Co prawda zdecydowanie przesadzili grająć większosc utworow z nowej płyty ale i tak było super. Ze starych płyt zagrali takie hity jak Długosc dzwięku samotnosci, Chłopcy, Margaret czy Dla Ciebie. Ubolewam ze nie było Peggy Brown, Miłosc w czasach popkultury, Acidland i Nienawisc. Ale nei ma co narzekac bo było wprost genialnie. Chłopacy rozgrzewali bębny jeszcze godzine przed koncertem, Artur długo przymierzał sie do ustawienia wokalu. Niestety jako ze była to impreza plenerowa szybko sie skonczyło, no i zagrali tylko jednego bisa. Potem trzeba było sie na przystanek dostac i okazało sie ze autobus jeszcze będzie. Z tym ze Mikołow najechała cała masa ludzi z Tychow i ledwo zesmy sie w autobusie zmiescili. W dodatku szyb nie dało sie otworzyc. Ale ja nie narzekam, było cudownie a juz 22 lipca u mnie w miescie gra Akurat, znowu bedzie szalenstwo

Post został pochwalony 0 razy

a nie mówiłam....atmosfera na ich koncercie boska jest.... jak wcześniej pisałam u mnie tez promowali nową płytę...ale Peggy Brown zgrali w takiej wersji jak w Sopocie poza tym były 3 bisy a nie tylko jeden

a ja sobie właśnie teraz słucham "w deszczu maleńkich żółtych kwiatów"...po prostu kocham ten utwór

Post został pochwalony 0 razy

Mnie i tak najbardziej pasuje "Gadające głowy" z ostatniej płyty, ale "W deszczu..." też "zjawiskowe"

Post został pochwalony 0 razy

buuuu.....Myslovitz w 2008 roku robi sobie wakacje ( w sumie to zasłużone), ale szkoda bo tyle czasu mam to można by było na koncerciki jeździć...miejmy nadzieje że w przyszłym roku jakaś nowa płytka albo cuś

Post został pochwalony 0 razy